Dzień dobry Drogi Gościu! Witaj, o każdej porze!
Zapraszam serdecznie do oglądania moich zdjęć ptaków (również ich środowiska oraz miejsc bytowania) i czytania krótkich tekstów pod zdjęciami oraz mojego bloga. Prowadzę stronę ptakimiasta.pl od 2010 r. Od kilkunastu lat fotografuję ptaki i stale je obserwuję. Mam już sporo doświadczeń i niezłą wiedzę. Chętnie się nią dzielę i tym samym - realizuję swoją misję edukacyjną.
Fotografia to moje hobby, z którego czerpię wiele radości. Ptasi świat jest fascynujący! Zobaczcie sami!
Zachęcam, zapraszam i dziękuję za odwiedziny ...
Hanka Żelichowska
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
MAMY ROK 2021 :)
Życzę wszystkim tu zaglądającym, żeby to był rok radości i spokoju, normalności i bezpieczeństwa,
rok zdrowia i siły!
Żeby wróciły też normalne pory roku
i ptaki ze swoimi typowymi zwyczajami.
Żebyśmy zaznali urody wiosny i lekkości lata,
żeby była ruda jesień i mroźna zima!
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2021!
Rok 2020 odszedł! To bardzo dobrze. Nareszcie. To był ZŁY rok - z COVID-19, strachem, zakazami, zabraną wolnością, uwięzieniem w domach, męczący psychikę i wyniszczający ciało. Będzie pamiętany, niestety ... Bo taki zły!
Rok 2020 odszedł! To bardzo dobrze. Nareszcie. To był ZŁY rok - z COVID-19, strachem, zakazami, zabraną wolnością, uwięzieniem w domach, męczący psychikę i wyniszczający ciało. Będzie pamiętany, niestety ... Bo taki zły!
21 marca to pierwszy dzień kalendarzowej WIOSNY! Też świętowaliśmy - W DOMACH. ;) Ogłoszono stan epidemii koronawirusa i nasilają się wszelkie ograniczenia: zamknięte galerie handlowe, większość sklepów z wyjątkiem spożywczych i aptek, oczywiście nie działają restauracje, bary, kawiarnie, wszelkie instytucje i urządzenia sportowe, w wielu miejscach pozamykano place zabaw i nawet parki. Łazienki Królewskie - zamknięte! Ptaszki, wreszcie odpoczniecie! Natura odżyje i może porządzi się trochę bardziej swoimi prawami ...
Dzieci nie chodzą do szkół, zamknięte przedszkola; studenci nie studiują, nie ma zajęć zaocznych a cała edukacja, w miarę możliwości, przeniosła się do internetu. Nawet msze transmitowane są przez radio i TV, a wierzący uzyskali dyspensę za nieuczęszczanie na msze niedzielne, zatem w kościołach - pusto!
Życie społeczne, gospodarcze, charytatywne - stanęło! Jedynie działa na zwielokrotnionych obrotach dzielna służba zdrowia, pomoc medyczna, służby policji, straży miejskiej, straży granicznej (aaa, mamy zamknięte granice, żadnych samolotów z zagranicznymi gośćmi, nie ma pasażerskiej komunikacji autobusowej, kolejowej i promowej poza Polskę i do), straży celnej, wojska i wszystkich innych służb.
Ufff, musiałam to napisać - zapisać. "Dzisiaj", w tych strasznych dniach - każdy może zakazić się koronawirusem :( Niech więc to zostanie zapisane ... na wszelki wypadek.
Ale WIOSNA jest i widać ją na każdym kroku. Świeci słońce, kwitną kwiaty, rozwijają się listki krzewów i drzew, ptaki zalecają się do siebie, tokują, śpiewają jak szalone ... JEST WIOSNA i z tego trzeba się cieszyć!
20 marca 2020 r. - Świętuj Dzień Wróbla! |
Fot. Hanna Żelichowska To co, że Słowik, czy Kos piękniej śpiewają, a Makolągwa jest bardziej kolorowa. Że inne ptaki są większe i latają dalej... Tekst ze strony Ptaki Polskie |
2019
Wszystkim miłośnikom ptaków, lubiącym czytać o ptakach i oglądać zdjęcia, życzę
- z okazji ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
- pogody ducha i zdrowia, radości w gronie bliskich i przyjaciół,
dni pełnych zapachów, uśmiechów, miłości.
Niech Wam towarzyszą ptaki i inne zwierzęta, niech im też niczego w te Święta nie zabraknie, a przede wszystkim Waszej troski, czasu, uważności ...
I aby Nowy Rok 2020
przyniósł Wam dużo szczęścia, spełnienia marzeń, dobra i miłości!
Hanka Żelichowska
Obserwatorka i fotografka
WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK-LISTOPAD
23 września zaczęła się kalendarzowa jesień ... To już widać po opadających liściach i kolorach. Czerwieniej i żółcą się lipy, dęby, winorośl. Wiatr na przemian z deszczem trzęsie gałęziami, spadają na ziemię dojrzałe orzechy, wysypują się z osłonek kasztany ... pac, pac, pac ...
Ruch ptaków na niebie i na ziemi. Intensywnie napełniają brzuszki. I te, które mają odlecieć, i te - zimujące w miastach i na wsiach. Jeszcze we wrześniu pojawiały się pojedyncze jerzyki, ostatnie chwile na polowaniu nad wodą spędzały oknówki i dymówki. W październiku, przelatują stada żurawi, gęsi, szpaki spadają z hałasem na jarząby,, jarzębiny i owoce na winorośli. W krzakach słychać głosy kontaktowe piegży, kapturki, cierniówki czy rudzika, a przelatujące mysikróliki, zięby czy jery - robią sobie krótkie postoje, żeby odpocząć i podjeść nasion i owoców.
Tak pusto się robi, cichnie ptasi hałas. Gdyby nie aktywne w ciągu dnia wróble i mazurki, byłoby naprawdę smutno.
To taki mały przedsmak tego, co mogłoby się stać, gdybyśmy zniszczyli zieleń i zatkali wszystkie otwory w naszych domach, nie dając nic w zamian. Zagłada ptaków - i ... przerażająca cisza! Bo przecież hałas samochodów, tramwajów, turkot hulajnóg czy dzwonki rowerowe oraz wrzaski pijaków po nocach to nie jest to, czego ludzkie ucho potrzebuje na codzień. Potrzebujemy głosów ptaków. Na 100% ptaki nam są niezbędne do psychicznej równowagi i relaksu.
Na szczęście ptaki są i na razie radzą sobie w naszym świecie. I oby tak dalej!
LIPIEC-SIERPIEŃ-WRZESIEŃ - lato trwa. Sucho! Nadmiernie gorąco nie jest. Kilka dni z temperaturą powyżej 34 stopni, trochę w okolicach 30 stopni, a poza tym - całkiem przyjemne warunki do spędzania czasu w mieście. Tak, wyjazdów miałam niewiele ... Mniej też fotografowania i jeszcze mniej czasu na pisanie i wstawianie. Ale ptaki są z nami, są też poza miastem - często w miejscach, które odwiedzam rok w rok ... Dzięki temu mogę porównywać lub sprawdzać czy i co się zmienia.
W rejonie zamieszkania - wróble, mazurki, szpaki, sroki, wrony siwe i jerzyki! Oczywiście też piegże, kapturki, cierniówki, pierwiosnki, piecuszki, brzegówki, oknówki. A na mój balkon przyleciała świstunka leśna.
Poza miastem - bociany na szczęście miały w tym roku sukces lęgowy. Tak ja to widzę, bo w każdym znanym mi gnieździe po 3 lub nawet 4 młode. I to już stojące, już ćwiczące skrzydła, szykujące się do opuszczenia gniazda ... Gąsiorków i pliszek żółtych spotkałam więcej, niż w ubiegłych latach. Makolągwy, trznadle, potrzeszcze, pokląskwy, dymówki ... a nawet szczygły, pliszki siwe, śpiewające wilgi, dzięcioły, kruki, myszołowy,błotniaki!
Wisła w Warszawie opadła do poziomu 33 cm! Susza, niewielkie opady deszczu, wysokie temperatury! Bardzo niedobrze!
No, takie mamy lato, lata i chyba tak będzie już co roku ...
Nie wyjechałam w teren, z różnych powodów, nie tylko pogodowych. Nie mam zachwycających zdjęć znad stawów, jezior czy rozlewisk, ani nawet - jaskółek dymówek ze wsi czy bocianów ... Trudno. Nie znaczy to jednak, że w tym czasie nic się nie działo. I nowe gatunki w tym roku też spotkałam ... do mojej listy życiowej gatunków ptaków mogłam dopisać nowy gatunek ptaka: ZAROŚLÓWKĘ,
KWIECIEŃ - ptaki przystępują do lęgów. Powoli wracają gatunki migrujące. Wypełnia się ich lista w miastach i na terenach pozamiejskich. Na początku kwietnia udało mi się już spotkać BOCIANY, PIERWIOSNKI, SKOWRONKI, ŻURAWIE, PERKOZY DWUCZUBE, GRZYWACZE, oczywiście wszystkie gatunki GĘSI, CZAJKI, POTRZOSY, POTRZESZCZE, PLISZKI SIWE, a nawet MUCHOŁÓWKĘ ŻAŁOBNĄ, DROŹDZIKA i KAPTURKĘ. Inne ptaki, jak dzięciołek, czapla siwa, dzwońce, szpaki, kosy, mewy, wróble i mazurki, sroki, kawki, sikory itd. po prostu są z nami. One wcześniej zakładają gniazda.
I całe towarzystwo ptasie śpiewa, terkocze, świergoli, kląska, popiskuje, kracze, skrzeczy, treluje i zawodzi ... A ile przy tym gonitwy, zalotów, tokowania, zalotów i regularnych bitew o samiczkę! Ptaki gniazda budują najczęściej wspólnie, razem też żerują, odpoczywają, robią toaletę. To są niezapomniane widoki.
Można ptaki obserwować całymi godzinami. Chce się to robić, ale tak naprawdę - to ... nie można. Nie wolno! To je deprymuje, płoszy, ogranicza ich strefę komfortu i intymności. Trzeba zachowywać się dyskretnie i taktownie. Bo ptaki mają swoją dumę, są wrażliwe, czujne, często skryte i nie lubią podglądactwa.
Czyż nie są takie same jak my? Są! Oczywiście! Wystarczy postawić siebie na miejscu ptaka i już wiadomo, jak się zachować, żeby pozostać ptasim przyjacielem :)
A w LUTYM i w MARCU 2019 - wiosenne temperatury, wiosenne nastroje, ożywienie w ptasim świecie, przyroda też się budzi ...!
Trwają migracje ptaków z dalekich zimowisk na pola, nad stawy i jeziora, do miast. Odleciały w marcu gawrony, czeczotki, sikory i inne ptaki z Północy i Wschodu. Ptaki osiadłe budzą się do życia. Tokują, zalecają się, dobierają w pary. Szukają miejsc na gniazda, oceniają potencjalną zasobność środowiska pod względem pożywienia dla potomstwa (przecież mogło się sporo zimą zmienić: ludzie wycięli drzewa i krzewy, zakratowali otwory do stropodachów, nie wyczyścili budek lęgowych ... ). Jest ogromna konkurencja.
Wiele ptaków nadal korzysta z pełnych karmników - zima była krótko i niezbyt ostra, ludzie mają jeszcze sporo zapasów. Ja - mam.
Wiosna zaczyna się 21 marca! To już!
STYCZEŃ - przeplata mróz i odwilż, śnieg i śnieżyce z deszczem. Czasami jest trochę słońca. Ptaki dokarmiam, kiedy jest zimno i leży śnieg. Kiedy temperatury plusowe i pada deszcz, ptaszki muszą sobie same radzić. I unikać krogulca, który grasuje w mieście ...
Okres przed zimą ... Trochę śniegu, trochę mrozu, czasami pada. Najczęściej szaro-buro i trudno jest fotografować. Ptaki intensywnie żerują.
Nadal jest przyjemnie, czasami sporo słońca, nie za dużo wiatru, niewiele deszczu. Żadnych mrozów, śniegu. Przynajmniej w Warszawie tak mamy.
Na Stokłosach z wizytą CZECZOTKI i SZCZYGŁY. Słyszałam GILA, odzywa się DZWONIEC. Nie zawsze udaje mi się zrobić zdjęcia, a zwłaszcza dobre zdjęcia, bo dokumentacyjne - mam.
Wyczyściłam budkę lęgową bogatek. Znowu było takie piękne gniazdko uwite z mchu, trawek, gałązek, piórek i czego tam jeszcze!
Zwróciłam się również do władz Spółdzielni Mieszkaniowej "Stokłosy" z prośbą o wyczyszczenie budek lęgowych wiszących na budynkach i na drzewach. Te ostatnie, podobno, mają być czyszczone i reperowane jeszcze teraz, przed zimą. A te na budynkach - w styczniu, czym zajmie się ekipa alpinistyczna.
Z Urzędu Dzielnicy Ursynów mam dostać - za darmo - dużo karmy na zimowe dokarmianie gołębi, krukowatych i innych ptaków, przylatujących po pokarm w najtrudniejszym okresie mrozów i śniegu.
A na razie - zaprzyjaźniłam się z SIERPÓWKAMI na balkonie, co oczywiście nie zmniejsza mojej miłości do wróbli i innych ptaków tu i gdzie indziej. Walce na ziarno, karmniki - czekają na właściwy moment. Karmę "dla dzikich ptaków zimujących" też już mam.
Zima nam nie groźna ... :)
Mamy wyjątkowe lato! Prawie nie pada deszcz, rzadko temperatura obniża się do +25 stopni! Wciąż upały, sucho, ciężko żyje się ludziom i przyrodzie. Cierpi zieleń miejska i cierpią ptaki.
W wielu miejscach ustawiam pojemniki z wodą. I dbam o ciągłe jej dostarczanie codziennie. Wiele osób to robi. Pomagamy ptakom. Bo nie tylko pić, ale i wykąpać się potrzebują. Takim ptaszkom jak wróble czy sikory wystarczy większa podstawka pod kwiaty, wypełniona wodą. Jest radość i przyjemność. Dla ich zdrowia!
A poza tym - woda do picia. Niezbędna!
Pamiętajmy wszyscy o potrzebach naszych skrzydlatych przyjaciół!
WIOSNA (marzec-kwiecień 2018) przyniosła mi kilka nowych gatunków ptaków. Na rozlewiskach Słudwi (Obszar Natura 2000 w woj. łódzkim) pojawiły się takie rarytasy, jak BERNIKLA BIAŁOLICA i KANADYJSKA, CZAJKA TOWARZYSKA. Oczywiście, spotkałam tam bataliony, rycyki, krwawodzioby, łęczaki, pliszki żółte i wszystkie typowe gatunki gęsi i kaczek. W znanych mi miejscach, na gniazdach stoją już bociany, najczęściej razem, ale czasami - jest tylko jeden. Na stawy w rejonie Warszawy przyleciał PELIKAN RÓŻOWY. A w Gdańsku nad morzem w Zatoce Gdańskiej spotkałam LODÓWKI (gatunek nienowy, ale dla mnie - bardzo rzadki).
Jeszcze kwiecień się nie skończył, a pogoda jest letnia, zieleń bujna, zakwitły bzy i kasztanowce, swoje piosenki wyśpiewują nawet trzciniaki i trzcinniczki, nie mówiąc o pierwiosnkach, piecuszkach, piegżach i kapturkach. Słyszałam kukułkę, widziałam dymówki, podobno są również jerzyki, jaskółki brzegówki i oknówki ...
Ciekawe co przyniosą następne miesiące ...
28.02.2018. Końcówka lutego - tydzień silnych mrozów z temperaturami w nocy dochodzącymi do -15 stopni! Przy wietrze - odczuwalna ok. -20! Śniegu mało. Zamarzły przebiśniegi, które przebiły się przez twardą ziemię jakieś 2 tygodnie temu i nie miałam nawet okazji, żeby im zrobić zdjęcie w śniegu. Bo go nie było ...
Ptaki zziębnięte i głodne. Intensywnie dokarmiam w karmnikach na dworze i na balkonie. Ziarno słonecznika, kule tłuszczowe, mieszanka tłuszczowo-ziarnista w kokosie, orzechy włoskie łuskane i w skorupkach, specjalna mieszanka dla dzikich ptaków zimujących, troszkę drobno krojonej bułki, jabłka dla kwiczołów, szpaków i kosów, kasze i płatki owsiane oraz groch dla gołębi i krukowatych. Sporo tego poszło ... Ale już lada dzień zacznie się ocieplać.
Ptaki mimo zimowej aury, śpiewają, tokują, zaloty na całego, wyszukiwanie i zajmowanie miejsc na gniazda - zadziwiająca intensywność zachowań! Być może właśnie, dzięki dokarmianiu - są nasze ptaszki silne, zdrowe i do lęgów gotowe ... :)
Luty 2018. Pogoda zmienna. Były dwa dni, a raczej - dwie noce z mrozem do -8 stopni (Warszawa). Dokarmiam ptaki na szeroką skalę, choć zdaję sobie sprawę z tego, że wytrzymałyby również bez ludzkiej pomocy. Jednak, trzeba wziąć pod uwagę dostępność naturalnego pożywienia. A z tym nie jest dobrze. Wobec tego - dokarmiam.
Ptaki coraz bardziej interesują się znalezieniem partnera i miejsca na lęg. Słychać śpiewy i widać zachowania tokowe, ptaki zalecają się do siebie a samce mocno konkurują. Te ostatnie - gonią się, dziobią i odpędzają od samiczek i z rewirów lęgowych. Do mojej budki lęgowej na balkonie na zmianę, zaglądają modraszki i bogatki. Może w tym roku modraszka będzie tu wysiadywać jajeczka? Bardzo jestem ciekawa ...
Do połowy stycznia zimy jeszcze nie było ... Więcej deszczu mieliśmy, niż śniegu. Mało słońca. Dużo chmur. Więc każdy dzień, cieplejszy i jaśniejszy, dawał bodziec do wyjścia.
Wyjechaliśmy w niedzielę 14.01. na rozlewiska Słudwi. Tego dnia, po mroźnej nocy, woda była zamarznięta, ale temperatura plusowa. Zewsząd słychać było głośne gęganie i pokrzykiwania. Klucze zlatywały ze wszystkich stron. Po jakimś czasie dołączył klangor żurawi ...
Wiele ptaków nie opuściło Polski w ogóle. Zadziwiające!
Zbliżamy się do końca roku 2017 ... W połowie grudnia nadal w wielu miejscach jest zielona trawa, wiele krzewów ma jeszcze zielone listki, kwiaty zwisają z balkonów, u mnie wciąż pojawiają się drobniutkie kwiatki wrzosu. Jednak noce są coraz zimniejsze, od czasu do czasu pada śnieg, który szybko się topi. Śnieg będzie. Nie ma co do tego wątpliwości i to za dzień-dwa ... Może nawet będą białe Święta?
Do miasta przyleciały krzyżodzioby, czeczotki, jemiołuszki. Słabo jest z jedzeniem dla nich - brak owoców na drzewach i krzewach. Gołe gałązki! Ale ptaki są i coś tam jedzą ... Dopóki nie spadł śnieg i nie ma mrozu, ptaki sobie radzą, niektóre śpiewają, a gołębie tokują! Nawet sroki, wróble i sikory wykazują dziwną nadpobudliwość, gonią się i zalecają, stroszą piórka i prężą ogonki. Jak na grudzień, jest dość ciepło. A kiedy od czasu do czasu, przyświeci słońce, emocje u ptaszków biorą górę nad rozsądkiem ...
Mniej fotografuję, bo okres przedświąteczny ma swoje wymagania. Ale za to więcej czytam, bo ostatnio wyszło mnóstwo ciekawych książek o przyrodzie.
Nie zapominajmy o dokarmianiu ptaków, jak już się zrobi zima! Zwłaszcza kiedy spadnie dużo śniegu.
Serdecznie zapraszam do zaglądania do moich galerii, a na razie składam życzenia, razem z wróbelkową ...
Hanka
LISTOPAD-GRUDZIEŃ - krótki dzień i szare niebo utrudniają fotografowanie ptaków. Często pada, wieje wiatr, zimno! Jeszcze nie było śniegu na poważnie - kilka godzin popadało i ... rozpłynęło się na cieplejszej ziemi, chodnikach z kostki bauma, na bezlistnych gałęziach drzew. Jednak, nie bardzo sobie wyobrażam życie bez spotkań z ptakami. Wychodzę więc z aparatem do parków, kręcę się po mieście, ścieżkach osiedlowych, zaglądam nad okoliczne stawy i jeziora. Nadal można spotkać klucze migrujących gęsi, są też duże stada na rozlewiskach rzek i terenach podmokłych. Spotkałam w listopadzie gęsi i żurawie w Dolinie Słudwi. To teren niezwykły i nigdy nie zawodzi. Zawsze są tam ptaki ...
Kiedy jedzie się przez Polskę, jeszcze widać oznaki jesieni. Kolorowe pola, bo zaorane brązy, nie zebrana kukurydza, ozimina zielona i żółtawe rżysko a wiele drzew w kolorach rudych, czerwonych, żółtych ... Jednak wiatr pędzi liście zerwane z gałązek i kręci nimi piruety. Złoszczą się gospodarze domów w osiedlach i w mieście - wciąż sprzątanie, grabienie, zbieranie w kupki i stożki całej masy liści.
Ptaki grzebią pod wielkimi dębowymi i kasztanowymi liśćmi, poszukując pod nimi żołędzi, kasztanów i pędraków. Trwa intensywne przerzucanie "urobku", kopanie cyrklami dziobów, sondowanie gleby. Gawrony i wrony w jednym miejscu zakopują zdobycze, jako zapas na zimę, w innym - odkopują. Czasami zjadają, częściej - przenoszą pokarm w inne miejsce, łudząc się, że konkurencja nie zauważy ... A konkurencja, to także wiewiórki, podglądające gawrony i wrony i podbierające im ukryte orzechy. Tak sobie zwierzęta wzajemnie zapasy uszczuplają.
A tymczasem, ruch w karmnikach ... Na osiedlach Ursynowa, stołówki już działają. Moja - od początku listopada. Zadziwiona jestem gośćmi, którzy już pojawili się u mnie. A m.in. dzwoniec, szczygieł, dzięcioł duży. Gołębie - też. Niektóre nauczyły się wykradać słonecznik z wiszącego karmnika! To bardzo niewygodne ale one są głodne i pamiętają smak ziarna.
Dzięcioł duży zadomowił się już na Stokłosach. Wykuł dziurę w ścianie budynku, pod dachem, często słychać jego specyficzne pokrzykiwanie. Słychać też gile. A z innych części Warszawy są doniesienia o czeczotkach, raniuszkach a nawet krzyżodziobach świerkowych ...
Co nam przyniosą nadchodzące dni? Czy będzie dużo śniegu, mróz i porządna zima? Kiedy zima się zacznie? Nikt nic nie wie ... Zatem, czekamy, obserwujemy i niczego nie przyspieszamy ...
11.02.2017 r. (sobota)
Śnieg leży. W nocy mróz przekracza - 10 stopni. Bywa zimno. Rzadko świeci słońce. Po prostu - jest ZIMA!
Początek miesiąca zaczął się dla mnie:
1) udziałem w Facebookowej liście gatunków ptaków spotkanych na terenie m.st. Warszawy (Wielki Rok Warszawski)
2) przylotem czeczotek na brzozy na Ursynowie-Stokłosach
3) "inwazją" pięknych, błyszczących szpaków na mój balkon
4) nalotem kwiczołów na ostatnie owoce na jarząbie przed moim oknem.
Zima trwa, ale jakoś sobie radzimy ... Wysypuję łuskany słonecznik dla wszystkich ptaków, łącznie z gołębiami, do karmników i pojemników, a poza tym: płatki owsiane, kasze, groch, czasami drobno pokrojone pieczywo. Kwiczoły i szpaki dostają jabłka, z czego korzystają też modraszki. Woda do picia na moim balkonie jest codziennie świeża.
A pomimo mrozów i wiatru ptaki śpiewają, zalecają się do siebie, wszędzie gonitwy i ożywienie. Wróble rezerwują budki lęgowe wiszące na budynkach i zajmują otwory do stropodachów.
Wiosna już niedługo!
Święta Bożego Narodzenia przechodzą do historii tej stronki ... Zamyka się pewien etap życia "moich" ptaków, a także mojego.
Mamy nowy rok! 2017! Jaki będzie? To się okaże. Z pewnością - będzie dużo wydarzeń i zdarzeń. Będą ptaki - będą zdjęcia, opisy, historie na blogu. Doczekamy się wiosny i innych pór roku :)
A teraz mamy ZIMĘ! Spadło dużo śniegu, powiało lodowatym wiatrem, jest mróz! Dzisiaj aż -16 stopni! A w nocy ok. -20! Dokarmiam ptaki - noszę jedzenie do karmników na zewnątrz, wysypuję w osłoniętych miejscach na udeptanym śniegu. Działają moje balkonowe karmniki i rozmaite formy jedzenia. Pokażę :)
Zapraszam do zaglądania w nowym roku!
Hanka
WIOSNA (marzec-kwiecień 2018) przyniosła mi kilka nowych gatunków ptaków. Na rozlewiskach Słudwi (Obszar Natura 2000 w woj. łódzkim) pojawiły się takie rarytasy, jak BERNIKLA BIAŁOLICA i KANADYJSKA, CZAJKA TOWARZYSKA. Oczywiście, spotkałam tam bataliony, rycyki, krwawodzioby, łęczaki, pliszki żółte i wszystkie typowe gatunki gęsi i kaczek. W znanych mi miejscach, na gniazdach stoją już bociany, najczęściej razem, ale czasami - jest tylko jeden. Na stawy w rejonie Warszawy przyleciał PELIKAN RÓŻOWY. A w Gdańsku nad morzem w Zatoce Gdańskiej spotkałam LODÓWKI (gatunek nienowy, ale dla mnie - bardzo rzadki).
Jeszcze kwiecień się nie skończył, a pogoda jest letnia, zieleń bujna, zakwitły bzy i kasztanowce, swoje piosenki wyśpiewują nawet trzciniaki i trzcinniczki, nie mówiąc o pierwiosnkach, piecuszkach, piegżach i kapturkach. Słyszałam kukułkę, widziałam dymówki, podobno są również jerzyki, jaskółki brzegówki i oknówki ...
Ciekawe co przyniosą następne miesiące ...