#zostańWdomu .... zostaję ... siedzę ....

DSC_2830kwiaty.JPG image.png

W Polsce epidemia, na świecie - pandemia.  Milion i 600 tys. ludzi na świecie zostało zarażonych, setki tysięcy nie żyje ... Trwają gorączkowe prace nad wynalezieniem szczepionki. Na razie - mamy zakaz spacerowania po ulicach, parkach, nad jeziora i stawy, żeby nie rozprzestrzeniać wirusa. Powinniśmy siedzieć w domu, nie gromadzić się w grupach większych niż 2 osoby, unikać sklepów, środków komunikacji i dbać o siebie tak, żeby nie wylądować w szpitalu lub w przychodni. Warto też unikać niebezpiecznych sytuacji, okradzenia, napaści, wypadku samochodowego, bo wszelkie służby, a przede wszystkim medyczne, mają na głowie koronawirusa. I tk sparaliżowani strachem, niespokojni, czujni, napięci - siedzimy w domu. A kiedy musimy wyjść do śmietnika czy po jakiś zakup, przemykamy chyłkiem, w odległości co najmniej 2 m od innej osoby, przyglądamy się sobie wzajemnie z podejrzliwością, a zasadniczo - unikamy jakiekolwiek kontaktu. Z tego szaleństwa wyłączeni są, jak się wydaje, listonosze i kurierzy, sprzedawcy i kasjerki, jak również straż miejska, policja i inne służby mundurowe .... 

DSC_6289wisnia.JPG

A WIOSNA swoje ...

DSC_3720kasztanowiec.JPG

Wiosna jest ciepła, bezdeszczowa, słoneczna :) Kwitną drzewka owocowe, pękają pączki listków drzew, trawniki zielone, w ogródkach pełno kwiatów! Bzykają owady, pojawiły się nawet grube trzmiele,  motyle np. latolistek cytrynek, rusałka pawik ...

DSC_6273jasnoty.JPG
Ptaki zajmują się sobą i nic ich nie obchodzi nasz koronawirus. One kiedyś miały ptasią grypę ...  Też baliśmy się tego paskudztwa.  Piękne sroki na błękicie, jak japońskie origami i wrony z mocnym krakaniem patrolująceswoje rewiry. To widzę najczęściej. Chwilami przebiaj się do mojego ucha śpiew zięby - stale w innym miejscu, raz blisko, raz daleko. Nigdy jednak nie usiadła w pobliżu. Nie mam jej zdjęcia. Nie mam setek zdjęć ptaków na wiosnę, jakie kiedyś robiłam tu, nad warszawskimi jeziorami, nad Wisłą, w parkach i w terenie wiejskim. Większość z nas, fotografów przyrody, nie ma zdjęć. Nie możemy nigdzie pojechać, ani nawet przejść się po dzielnicy ...

DSC_4370sroka.JPG

Ptaki są w stanie silnego podniecenia i ożywienia. Ich głosy w różnych tonacjach od kwilenia, poprzez ćwierkanie, piszczenie do krakania i skrzeczenia rozlegają się wszędzie - głośno i odważnie. Mniej ludzi, zagrożeń, płoszenia, więcej spokoju, to ptaki poczuły się lepiej i chętniej korzystają ze swojej ptasiej wolności. Cieszą takie widoki i świadomość, że natura ma szanse nieco odżyć iwyzwolić się z wieloletniej antropopresji.

DSC_4428para wrob.JPG

Z powodu epidemii i wszelkich zakazów, w dzielnicy, w mieście samym, jest spokojniej, cywilizacja tak nie huczy, ludzi nie słychać i rzadko widać. Przyzwyczajam się do tego błogostanu. Ptaki pewnie też. Tylko jak to będzie "po"?
Czy taki stan się utrwali choćby w części? Czy przestaniemy tak gnać za dobrami, zarobkiem, lepszym stanowiskiem, prestiżem, popularnością? Czy zrozumiemy, że na świecie, obok ludzi, jest też przyroda - że żyje, ma swoje potrzeby, wymagania, że często oczekuje pomocy, opieki, wsparcia? 

Nie wychodzę, więc fotografuję z okna. Co siądzie na gałęzi drzewa, leci po niebie, wsuwa się do budki lęgowej czy szpary pod balkonem. Dokumentuję i obserwuję.

 Raz tylko, w tym czasie, wyszłam z aparatem na osiedle. Żeby uchwycić rozkwit wiosny i złapać krzątaninę ptaków przy budowie gniazd i ich wyposażaniu.

Mazurki są odważne. Zbierają materiał gniazdowy na ziemi - suche listki traw, mech, zioła. Wrony i sroki wyłamują giętkie gałązki brzozowe. Niektóre murują, bo widać ich umorusane błotem dzioby. 

DSC_6353mazurki.JPG   
       DSC_2003wrona.JPG
Modraszki najpierw sprzątają szparę pod parapetem, a potem znoszą tam mchy, trawki, piórka. To samo - w budkach lęgowych - robią wróble i szpaki.

Lada moment przylecą jerzyki. Kto wie czy nie nastąpi konflikt rodzin różnych gatunków? Mam nadzieję, że nie, bo budek lęgowych na ścianach budynków jest wiele. Dla każdego powinno ich wystarczyć. Niestety, mogę obserwować tylko te sytuacje, które dzieją się naprzeciwko mojego balkonu. Wiosna przeleci, ptaki przelecą, zajmą się wysiadywaniem, nastąpi uspokojenie w ptasim świecie i cisza ...  Na co najmniej 2 tygodnie. Maj-czerwiec to będą miesiące z pisklętami i podlotami.

Czy koronawirus odpuści? Da nam wytchnąć? Wyjdziemy wreszcie z domów? Grubsi, mniej sprawni, nieco jdnak zmęczeni, bledsi i mocno przygnębieni ...
Wiosno, zostań na dłużej!

DSC_6515 wiosna.JPG