DSC_2606napis.JPGTo już 13-ty! Tyle razy spotykaliśmy się w Warszawie, gdzie na Pałacu Kultury - pod iglicą - zainstalowane jest gniazdo dla sokołów wędrownych (Falco peregrinus). Pierwsi właściciele gniazda, piękna para to były: Sawa i Wars - Wars i Sawa (jak Warszawa). Wspaniałe sokoły, które wydały na świat 22 młode. Odeszli do lepszego ptasiego świata w wieku 19 (Sawa) i 20 lat (Wars). 

Patrzy 3 razem.png  Następcy to Giga i Franek. Też już mają na swoim koncie sporą gromadkę sokołów. W r. 2022 - trójkę! Aria, Iga i Varso - zaobrączkowane, imiona dostały w konkursie. Są w tej chwili lotnymi sokołami, które jeszcze wracają do gniazda, gdzie rodzice przynoszą im pokarm. Uczą się od rodziców trudnej sztuki latania i polowania na ptaki w locie. Są pięknym rodzeństwem i trzymają się razem. 

Miejscem Zlotu najczęściej bywa punkt naprzeciwko zachodniej ściany PKiN, przy ul. Emilii Plater (przez 2 lata Zloty odbywały się gdzie indziej, bo wtedy iglica była w remoncie, a gniazdo nieczynne). Tu wisi baner, tu ustawiana jest luneta "Lusia". Tu odbywają się loterie, konkursy, w tym roku licytacja, w tym miejscu robimy co roku zdjęcia i zdjęcie grupowe. Przechodnie dostają informacje o sokołach, kalendarzyki, broszury.
A jednocześnie popatrujemy pod iglicę PKiN, bo często po niebie szybują sokoły, słychać ich nawoływania, widać je też na barierkach i innych elementach Pałacu Kultury.

W tym roku, ponieważ potrzebne były środki na leczenie sokoła, licytowano kilka przedmiotów. Np. "obrazek" z ramką i szklaną szybką zawierający piórka z tegorocznego gniazda sokołów w Lublinie.  

DSC_2638piorka.JPG

Drugim niezwykłym przedmiotem była puszka piwa. Ale jaka puszka! Piwo specjalne i nadruk na puszce - oczywiście z sokołem. "Poszła" w ręce FalkoFanów za 100 zł!

DSC_2640puszka.JPG 

Bardzo przyjaźnie i serdecznie przywitaliśmy się po 2 latach niewidzenia się. Tzw. stara ekipa mocno się już wykruszyła, ale osoby, które tu przyjeżdżają mają mnóstwo energii i radości życia. Wszyscy podziwiamy sokoły, obserwujemy je w ok. 30 stanowiskach z podglądem kamer, w Polsce, towarzyszymy narodzinom piskląt i ich dorastaniu. To nas bardzo do siebie zbliża. Zresztą,  mamy specyficzną wrażliwość i zrozumienie dla świata ptaków, kierujemy się emocjami i empatią. Z niektórymi osobami "spotykam" się na Facebooku. 

Pogoda w tym roku dopisała, goście bo był z nami prof. Maciej Luniak, Prezes Sielicki i licznie - FalcoFani. Humory też nam dopisywały. Tort, który jest zaprojektowany i oficjalnie prezentowany na Zlocie, zadziwia zawsze swoim kształtem i elementami nawiązującymi do życia sokołów. I jest niezmiennie pyszny! Tegoroczny miał 7 symbolicznych jajek, jakie zniosła partnerka Juniora - Zofia. Junior jest synem Gigi i Franka a wykluł się i dojrzewał w ubiegłym roku w gnieździe na PKiN. Za młody, żeby stać się ojcem, ale gotowy do "pokochania" samicy.

Tort!

  DSC_2677.JPG











Trzy sokoły z tegorocznego lęgu na PKiN jeszcze będą nas cieszyć swoim widokiem przez miesiąc, a potem coraz rzadziej pojawiać się będą w swoim gnieździe.  Za rok będą nowe sokoły, nowy Zlot, wielu nowych FalcoFanów :)

Dziękuję Przyjaciele!
 Trzymajcie się zdrowo! Do zobaczenia za rok!

A wolne sokoły lećcie daleko, niech wam szczęście sprzyja i dobrzy ludzie pomagają!