PRZYRODA ZIMOWĄ PORĄ - konkurs OM ZPFP

Pisałam poniżej, że jestem świeżą członkinią Związku Polskich Fotografów Przyrody (ZPFP), jakkolwiek - starą w każdym sensie, obserwatorką przyrody, w tym ptaków i fotografką. Nawet jako kandydatka, mogłam uczestniczyć w niektórych konkursach Związku. Teraz mogę tym bardziej. No więc, wzięłam udział w konkursie pod hasłem: "PRZYRODA ZIMOWĄ PORĄ" (skrót: PZP).

Wysłałam pod wskazany adres trzy zdjęcia:

1) Zelich_Hanna_PZP_1 - „CZUŁE DZIOBANIE”.  Gawrony (Corvus frugilegus).   
DSC_1573gawrony.JPG
Zdjęcie wykonane na skarpie osiedlowej w dniu 1.03.br.
W okresie zimowym gawrony są w widocznych parach (one na ogół są monogamiczne, ale zimą „bardziej”) Zanim ptaki zabiorą się za budowę nowego gniazda (lub odbudowę starego) oba ptaki okazują sobie czułości za pomocą dziobów.  Dla mnie fascynujące jest to, że jeden drugiemu oka nie wykole, choć dzioby mają  długie, ostre i dotykają wrażliwych miejsc, jak ucho, oko, okolice szyi. Czułe dziobnięcia są wzajemne. Przejawem najwyższej ufności jest wkładanie dzioba w dziób partnere/partnerki, tak jak to robią rodzice, karmiąc pisklę. Tej zimy takich zachowań nie udało mi się sfotografować. Kopulacji gawronów nigdy nie widziałam, wobec czego odnoszę wrażenie, że czułości są bezinteresowne a więc tym bardziej rozczulające obserwatora.

Zelich_Hanna_PZP_2.JPG
 
2) Zelich_Hanna_PZP_2 - „OSTATNIE DWA … A POTEM - GŁÓD?”. Kwiczoł (Turdus pilaris).
Dzień 1 stycznia 2020 r.  - ludzie po sylwestrowej nocy spali, a stadko kwiczołów żerowało na resztkach owoców jarząbu szwedzkiego. Na Ursynowie, gdzie mieszkam, rośnie mnóstwo tych pożytecznych drzew. Na ogół mają bardzo dużo owoców, dzięki czemu kwiczoły, szpaki, jemiołuszki a także drobne wróblowe, żywią się nimi aż do przedwiośnia. Po suszy w 2019 r., jarząby nie obrodziły tak obficie. Stadko kwiczołów wymiotło smakołyk bardzo szybko. Kwiczoł ze zdjęcia smętnie patrzy na dwie ostatnie czerwone kulki. Jestem przekonana, że wtedy z niepokojem myślał o nadchodzących dniach zimowych … Na szczęście, zima nie dokuczyła nikomu.

DSC_8049wrobel.JPG3) Zelich_Hanna_PZP_3 - „JA - WRÓBEL!”. Wróbel (Passer domesticus).
Mam słabość do wróbli. Nawet założyłam dla nich specjalną stronę na Facebooku „Kochany wróbel”.
A 20 marca br., jak zawsze, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wróbla. Samce, choć jawią nam się jako szare, wciąż zajęte poszukiwaniem pokarmu, mało atrakcyjne ptaszki, w sezonie godowym nabierają barwy.  Mocno rzuca się w oczy czarny krawacik i śliniak samca macho, maska Zorro na oczach dodaje wróblowi powagi,  jego szara czapeczka prawie świeci w słońcu, a brązy - apetycznie rudzieją. Taki wróbel przybiera hardą postawę wobec konkurentów a w oczach samiczek nabiera znaczenia i po prostu MUSI się podobać.
Mnie wprost trudno przestać się zachwycać wróblami (bo samiczki też mają mnóstwo uroku).
Wróbel sfotografowany 2 stycznia 2020 r. Aż dziwne, że wokół tyle zielonych listków. Ale, taką mamy zimę … ;)

Głosowanie w tym konkursie odbędzie się na najbliższym zebraniu członków Okręgu Mazowieckiego ZPFP, a potem - będzie wiadomo, kto zdobył jedną z trzech nagród, a kto wyróżnienie ... Może ja - też?

Tylko kiedy będzie możliwe zebranie się w większej grupie? Na razie koronawirus nie przestaje nam grozić, straszyć, ba! przerażać!